Wspaniały weekendu początek

Piątkowe popołudnie, wspaniała wiosenna pogoda i przede mną trzydzieści minut truchtania po ciemnopomarańczowej nawierzchni obiektu sportowego na Przytorzu. Dzisiejszy trening był dla mnie nad wyraz przyjemny bowiem towarzyszyły mi moje dwie kobietki, które postanowiły wykorzystać wspaniałą wiosenną aurę i spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu. Jadąc na bieżnię na ul. Kościuszki zauważyliśmy ekipę z Klubu Biegaczy "Spartakus", którzy zachęcali mieszkańców naszego miasta do aktywności fizycznej. Trochę w korku staliśmy i mogliśmy poobserwować tę akcję. Pełen szacunek i wielkie brawa! Gdy dojechaliśmy na Przytorze, ja skierowałem się prosto na bieżnię, natomiast moje dziewczyny po jednoznacznej sugestii najmłodszej, skierowały swe kroki na plac zabaw, który z bieżnią sąsiaduje. Ja bujałem się na bieżni, córeczka na huśtawce przy znacznym udziale towarzyszki małżonki :). Jeśli chodzi o bieg - był naprawdę niezły. Nie wiem, czy spowodowane jest zeszłotygodniową przerwą, ale mam w tym tygodniu wyjątkowego powera. Oby tylko utrzymać to do startu, który już za 22 dni. W trzydzieści minut przebiegam 5 km i 160 m, średnie tempo 5:49 min/km i 653 spalone kalorie. Koniecznie muszę wspomnieć o kilkudziesięciu metrach które "przebiegliśmy" wspólnie z moją córeczką :) Musze przyznać, malutka dała radę. Mam nadzieję, ze w tym roku odbędzie się Bieg Krasnali z okazji Biegu Rekreacyjnego :) 
Żeby nie być gołosłownym, oto nasza wspólna fotka :)



Łącznie przebiegłem już ponad 851 km. 

2 komentarze:

  1. Fotka rewelacja! Dobrze Ci się biegło bo miałeś widownie w postaci najbliższych. Podobnie jest na zawodach - doping innych (zwłaszcza jeśli są wśród nich znajomi) pomaga wykrzesać dodatkowy power.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym na pewno jest :) Nie ukrywam, że na liczę na ten dodatkowy power.

      Usuń

Copyright © 2014 Seba Biega , Blogger