Wtorek 29/10/2013

Dziewiąty tydzień planu, to tydzień odpoczynkowy. To tydzień w którym przewidziane są zaledwie dwa biegi po 20 minut każdy. Dziś wykonałem pierwszy z nich. Zaledwie 20 minut. Po tradycyjnej rozgrzewce rozpocząłem pełzanie w kółeczko. Tak po prawdzie, z pełzaniem nie miało to wiele wspólnego, bowiem dałem się ponieść małej szarży. Chciałem jak najlepiej wykorzystać ten niewielki czas na bieg i biegłem. Biegłem lekko, spokojnie i ... szybko. O dziwo osiągnąłem kosmiczne wręcz jak na mnie, rzecz jasna, tempo - 5:50 min/km. Poszalałem, nie ma co. Okrążenia mijały nad wyraz szybko, podobnie jak czas biegu, który bardzo szybko się skończył. Podsumowując, przebiegłem dziś 3 km i 430 m i spaliłem 454 kcal. 
W piątek kolejny bieg "odpoczynkowy" i dwie serie sprawności. Wiem, że odpoczynek jest wskazany, ale 20 minut biegu to mimo wszystko trochę już mało :)

Łącznie przebiegłem: 431 km i 210 m. W piątek przebiegnę 100 km mojego planu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Seba Biega , Blogger