Wtorek 23/07/2013

Punktualnie o 21:34 rozpocząłem kolejną biegową przygodę. Dziś zmodyfikowałem nieco trasę aby przekonać się, czy będzie ona dłuższa od tej którą biegłem przedwczoraj. Na oko wydaje się że dystans jest zbliżony, rzeczywistość jednak pokazała że jest istotna różnica. Różnica na korzyść dzisiejszej ścieżki. Mundek złapał sygnał niemal od razu, więc po ustawieniu playlisty ruszyłem zdobyć kolejne kilometry. Biegłem z zamiarem utrzymania równego, spokojnego tempa i przyznam szczerze że nawet się to udało. Pierwszy kilometr jak zwykle najszybszy (6:29). Potem przytrzymały mnie trochę światła ale i tak tempo nie zeszło poniżej 7 minut. Niestety na 5 kilometrze dopadł mnie drobny kryzys i przełożyło się to na słabszy czas (7:09). Na szczęscie kryzys minął i mogłem bez przeszkód potruchtać dalej. Początkowo chciałem zakończyć bieg tradycyjnie na wysokości "Siódemek", jednak pobiegłem dalej gdyż niewiele brakowało do 7 km oraz do 1000 kcal. Gdy Mundek ogłosił 7 km, szczęsliwy zakończyłem trening, który trwał 47:57. Domek, kąpiel, blog :) a za chwilę sen...

Szczegóły mojego dzisiejszego biegu TUTAJ.

Łącznie przebiegłem: 329 km i 90 m.

Na zakończenie dzisiejszego wpisu chciałbym polecić pewnego biegowego bloga. Być może już o nim pisałem. Tutaj znalazłem ogromną motywację dla siebie. Człowiek ważył 130 kg a teraz biega maratony poniżej 3 godzin! To pokazuje, że chcieć to móc. Może i mnie się uda. Na pewno spróbuję :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Seba Biega , Blogger