Poniedziałek 24/06/2013

Poniedziałkowy wieczór nie mógł inaczej upłynąć aniżeli na pokonaniu kolejnych kilometrów. Mimo drobnych problemów z endomondo, dzisiejszy trening był całkiem fajny i co ważnejsze w miarę intensywny. Szkoda tylko, że biegałem w ortalionie, ponieważ byłem niemal pewny, że podczas treningu złapie mnie deszcz. Nic takiego nie miało miejsca, a ortalionu schować nie było gdzie i trzeba było się w kurteczce męczyć. Bieganie rozpocząłem niemal tradycyjnie przy stacji Orlen na Al. Włókniarzy. Na wizualizacji trasy można zauważyć, gdzie aplikacja złapała GPS. Postanowiłem jednak, że wszystko przed złapaniem sygnału, będę traktował jako rozgrzewkę. Zatem "prawdziwy" trening rozpocząłem na wysokości cmentarza. Łącznie przebiegłem 7 km i 100 m. Szczegóły dzisiejszego biegu znajdują się TUTAJ

 Łącznie przebiegłem: 264 km i 270 m. Mam nadzieję jeszcze w czerwcu dobić do 300 km.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Seba Biega , Blogger